Obchody 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino
„Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie” –wezwanie tej treści znajduje się na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
To testament żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, który jest zobowiązaniem harcerskim i powodem dla którego członkowie Związku Harcerstwa Polskiego wyruszyli na uroczyste obchody 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino do Włoch Wśród 1500 osób znaleźli się międzyrzeccy harcerze z 12 DH „Ogień”: Agnieszka Maik, Simona Szudra, Helena Pacuła, Oliwia Matuszewska, Adrian Portała i Jan Wąsiel wraz z instruktorką phm. Hanną Barczewską.
Wyprawa pod hasłem „Łączymy pokolenia” ( po włosku Uniamo le Generazioni) dla nas rozpoczęła się 14 maja o godz. 6.00 , gdy wyruszyliśmy do Zielonej Góry na spotkanie z innymi harcerzami Chorągwi Ziemi Lubuskiej. Tam czekała na każdego z nas tzw. wyprawka ,czyli chusty w barwach narodowych , koszulki , kurtki softshell oraz drobne gadżety. Aby wyruszyć na trasę należało przygotować autokar. Agnieszka rozpoczęła więc jego oklejanie. Kiedy na szybach pojawiły się napisy i czerwone maki, ruszyliśmy w 16 godzinną podróż.
Nowy dzień powitaliśmy widokiem budzącej się urokliwej Wenecji . Podziwialiśmy Plac i Bazylikę św. Marka a wędrując wzdłuż Kanału Grande dotarliśmy na najstarszy most Rialto. Długo szukaliśmy też „mostu westchnień” ,który swoją sławę zawdzięcza XIX-wiecznym romantycznym pisarzom. Wedle ich wyobrażeń przechodzący tędy skazańcy mieli tęsknie wzdychać (stąd także nazwa mostu) do swych ukochanych pozostających na wolności i do "wolnego świata", który widzieli ostatni raz przed odbyciem kary; niektórzy - w ogóle ostatni raz w życiu.
Po powrocie na stały ląd czekała nas dalsza podróż do Fiuggi, gdzie mieliśmy zakotwiczyć na najbliższe cztery noce. Hotel Pompei zasiedliliśmy ok. godz. 21.00 potem włoska obiadokolacja (makaron-pycha)i upragniony odpoczynek.
16 maja w naszym harmonogramie była zaplanowana wizyta w Museo Historiale di Cassino. W ciągu godzinnego spotkania poznaliśmy historię Ziemi Benedyktyńskiej , „dotknęliśmy” bitwy o Monte Cassino. Wysłuchaliśmy opowieści o zburzeniu klasztoru i okolicznych miast a wszystko w przystępnej multimedialnej formie. Tam też spotkaliśmy innych harcerzy z Polski.
Po południu wyruszyliśmy na Polski Cmentarz Wojenny, gdzie otrzymaliśmy zadanie do wykonania-roznieść i zapalić znicze „Światła Pamięci” na mogiłach polskich żołnierzy. Później rozpoczęły się próby niedzielnych uroczystości państwowych by w niedzielę wszystko poszło zgodnie z planem.
W sobotę czekała nas adrenalina, czyli trasa fabularyzowanego rajdu „Honker”, która prowadziła przez tereny pola bitwy na Monte Cassino. Do wykonania mieliśmy wiele zadań sprawnościowych, historycznych i typowo harcerskich. Emocje sięgały zenitu podczas strzelania z moździerza i nawiązywania łączności telefonicznej. Wszystko jednak ostudził rzęsisty deszcz, który spadł tuż przed osiągnięciem mety rajdu. Cały zastęp spisał się na medal. Przemoczeni, ale bardzo szczęśliwi dotarliśmy do Miasteczka Skautowego.
W drodze do Fiuggi kibicowaliśmy uczestnikom „Biegu Monte Cassino”. W biegu wzięło udział 2014 osób w tym 1052 Polaków (tylu żołnierzy zidentyfikowanych z imienia i nazwiska spoczywa na cmentarzu).W tym dniu byliśmy bardzo dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Kolejny dzień przewidywał aktywny udział harcerzy w uroczystościach państwowych i aby temu podołać koordynator naszej wyprawy dh. Hm. Magda Litke ogłosiła ciszę nocną. Jutro pobudka o 4.30!!!
Hotel opuszczaliśmy przed wschodem słońca, całe miasteczko jeszcze spało, gdy wyjechaliśmy na Monte Cassino. Dotarliśmy tam na tyle wcześnie, aby przygotować wszystko do oficjalnych uroczystości oraz godnie powitać zaproszonych gości i pomóc kombatantom przebyć drogę na cmentarz.
O godz. 9.50 rozpoczęły się główne uroczystości obchodów 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Myślimy, że to już wszyscy zainteresowani obejrzeli w telewizji, więc nie będziemy opisywać ich przebiegu.
Po południu udaliśmy się na happening skautowy na Plazza Labriola w Cassino, gdzie spotkaliśmy się z włoskimi skautami. Zabaw, pląsów i wspólnych śpiewów nie było końca. Tam też była okazja do wymiany plakietek, chust i innych pamiątek przywiezionych z Polski. Było bardzo wesoło i skautowo, tym bardziej , że podczas happeningu ogłoszono wyniki rajdu Honker. Okazało się że… ZAJĘLIŚMY 14 MIEJSCE (na 98 patroli)!
Poniedziałkowy poranek był ostatnim spędzonym w hotelu. Pożegnaliśmy miłego właściciela p. Mario i po wspólnym zdjęciu na dachu hotelu ruszyliśmy do Rzymu. Zwiedzanie Wiecznego Miasta rozpoczęliśmy od wędrówki Hiszpańskimi Schodami. To jedne z najdłuższych i najszerszych schodów w Europie. Po przeliczeniu 138 stopni oraz pamiątkowej fotografii, ruszyliśmy w kierunku Fontanny di Trevi
Ta fontanna znana na całym świecie zrobiła na nas ogromne wrażenie Turyści zwyczajowo wrzucają do fontanny drobne monety (przez ramię, do tyłu), by zapewnić sobie "powrót do Rzymu". Istnieją również legendy związane z ilością wrzucanych monet - jedna ma zapewnić powrót do Rzymu, dwie - romans, trzy - ślub. Tajemnicą zostanie ilość wrzucanych monet przez naszych harcerzy tym bardziej, że czas upływał niemiłosiernie szybko. Popędziliśmy więc wzdłuż murów Colosseum ogłoszonego w 2007roku jednym z siedmiu nowych cudów świata, aby na godzinę 15 dotrzeć do Bazyliki św. Piotra w Watykanie. Tam odprawiona została harcerska msza święta zamykająca wyprawę. Bezpośrednio po mszy wszyscy stanęli do kręgu kończącego naszą misję. Po odśpiewaniu „Bratniego słowa” pożegnaliśmy się z zaprzyjaźnionymi harcerzami, była też chwila na rozmowy podsumowujące. Nam udało się zaprosić do krótkiej dyskusji dh. Naczelnik ZHP hm. Małgorzatę Sinicę. Podzieliliśmy się pozytywnymi emocjami i wrażeniami z przeżytych dni wyprawy.
Potem kilka chwil na zakup pamiątek, zjedzenie prawdziwej włoskiej pizzy i … w drogę do Austrii (cała noc w autokarze).
We wtorek powitał nas Wiedeń- stolica i największe miasto. Szybko znaleźliśmy się przy katedrze Św. Szczepana, która jest symbolem Wiednia i najważniejszą budowlą gotycką w Austrii. Dotarliśmy też do Wiedeńskiej Opery Państwowej jednej z najlepszych scen operowych na świecie, słynącej z corocznego balu noworocznego. Pod wieczór dotarliśmy przed „Dom Hundertwassera”, oddany do użytku 8 września 1985 roku. Jest on modelowym przykładem poglądów artysty na architekturę: nierówne podłogi i ściany, porośnięty trawą i drzewami dach, okna ozdobione tak zwanymi „zungenbartami”, czyli elementami ozdobnymi wokół okna, z niektórych okien wyrastają drzewa. Elewacja budynku w ostrych barwach, wklęsło-wypukłe kolumny jako element architektoniczny.
Po całodniowych wędrówkach ulicami Wiednia wieczorem wsiedliśmy do autokaru, który następnego dnia dowiózł nas do Zielonej Góry.
Tu pożegnaliśmy się z harcerzami z którymi reprezentowaliśmy Chorągiew Ziemi Lubuskiej ZHP i wyruszyliśmy w dalszą drogę do Międzyrzecza. Zmęczeni, wzbogaceni o przeżycia i nowe przyjaźnie dotarliśmy szczęśliwie do domów.
W tym miejscu dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam uczestniczyć w tak ciekawej i niesamowitej wyprawie: rodzicom, sponsorom, nauczycielom, dyrektorom szkół, p. Burmistrzowi T. Dubickiemu ,Komendantce Hufca Międzyrzecz phm. M. Sobczak- Siucie, za pomoc, wsparcie finansowe i duchowe.
Pozostałe zdjęcia